Post Pn kwi 21, 2008 5:42 pm

Moje spotkanie z MTJ

Witam, wachałem się z dodaniem tego tutaj, ale jak wsyztscy coś dają to ja też dam :)Nawet nie liczę na jakięs komentarze. Chcę dać po prostu coś od siebie i nie ważne czy kogoś te sapiski będą śmieszyć, szydzić czy styraszyć :D

Oto takia notatka z kiedyś tam...

02.03.2008 - 10:27

Cholera, miałem zapisać to odrazu a tak teraz to mało pamiętam....
Miłego czytania - troszkę się rozpisałem :]


Otóż dosyć opornie idzie mi przeniesienie całej świadomosci do POZA. Miałem sen, ze grałem w grę online (powienienem ograniczyć komputer): Byłej Jony Bravo i musiałem doić krowę (tąz z krowa i kurczak). Najpierw krową chodziłem po takiej planszy 2d i unikałem rpzeszkód a potem będąc Johnym doiłem krowę. Przypominało to jakby krowi orgazm xp. Dobra w drugiej rundzie, kiedy juz maiłem doić krowę przkształciła się płaszczyzna na 3d (całkiem w pożo efekt) i zaczęła coś mówić o pszczołach: że czasem tak bywa, ze ona odchodzi (cośtam cośtam) i że mogą ugryść i takie tam. I nagle do kuchni (gdzie byliśmy) wleciały pszczoły czy coś podobnego i zaczęły mnie gryźć. Przestraszyłem się i jak to zwykle podczas snu bojąc się czegoś mówię sobie: "Do ciała!" i wracam. Dziwne, nie? Dobra wracam i tutaj nie wiem czy to ja sam na trzeźwo to sobie tłumaczyłem. Raczej zasnąłem i ktoś uczył mnie co robić w takich sytuacjach. To był taki głos jakby z wewnątrz a stał obok. Teraz myślę, ze to jednak był mój MTJ - przyjął postać człowieka, ale nie przyglądałem się Mu. Mówił, ze w takich sytuacjach trzeba się wkurzyć na prowokatora - czyli na krowę (atrapę), która mówi o takich starasznych rzeczach - ponieważ to włąśnie przez niego nachodzą powstają te strachy. Czyli tak: Taka atrapa nie może w OSPUO tworzyć, więc mówi do mnie o rzeczach które chce stworzyć i ja podświadomie to tworzę. Dalej (MTJ mówi), żeby obrućić ten strach przeciwko prowokatorowi - skoro chce dla mnie źle to niech się mu oberwię. Następnie ten starach również zaatakuje mnie i wtedy musze pamiętać, ze moje caiło astralne jest nieśmiertelne i skierować to coś na kolor 16. Tak właśnie powiedział! Zrozumiałem, że w Astralu jest 32 kolory jak w starym windowsie... Bezsensu ^^. Następnie robie z nim TR, żeby lepiej odzyskać świadomosć we śnie. Dosyć opornie mi to idzie :/. Mogę władać rękę w ścianę, latać, oddychać pod wodą, a i tak nie odzyskam pamięci... OK jakoś tak nauka z MTJ skończona :). Dobra, chyba się obudziłem/zasnąłem bądź przetegowałem się do innego obszaru. Chce się zemścić na krowie. Jestem na ulicy. Zaraz będą te pszczoły. Podchodze do jakiegoś samochodu na skrzyżowaniu i robię podstęp. Dobra, chuj - nie wyszło. Za bardzo się skupiłem na samym podstępie. Bardzo ciężko idzie utrzymanie mi świadomości. Albo zaraz się wybudzę, albo zasnę... Wpadłem na pomysł by się troszkę zabawić i kazałem pewnej atrapie (stara baba) rzucić/stworzyć tramwaj na torach na środku ulicy. To jest jakiś nowy super tramwaj w miom mieście. Super! Wskoczyłem/pofrunąłem na górę tremwaju i położyłem się na nim. Super zabawa xD. Potem jakoś wszedłem do środka i jakoś zagadałem do ludzi. Okazało się że to 'ostatnia' dzisiaj trójka i się bardzo spuźnia. a ludzie są tam więzieni ze 3 dni. Dobra jeszcze troszkę się zabawiłem. A pod koniec jazdy taki opryskliwy kierowca chciał szybko zamknąć klapę z luku bagażowego i nie zdążyłem wyciągnąć plecaka. OK, dalej czuję, ze nie mam pamięci. Jest to LD - wiem, że to sen. Robię to co chcę, ale nie robię tego co zaplanowałem, nie wiem że moje c.f. dalej śpi... Irytujące... >.<. OK Wybudzam się. Poznaję to! To opszar przycielesny (OP).Słyszę, jak mama mnie woła (w środku nocy?!). Zamiast zrobić TR to ja wolę się wybudzić i zobaczyć czy w FŚ też ją słyszę. Ale zemnie głupek... Dobra wybudziłem się i nie słyszę głosu. Koniec dzisiejszej sesji :). A maiłem wstać jeszcze o 4 i zrobić 4+i-doser+1 na astralną projekcje. dobra, fajnie jest, miłego czytania :P.