Ostatnia wizyta: Pon Wrz 21, 2009 9:57 am Obecny czas: Pon Wrz 21, 2009 9:57 am

Wszystkie czasy w strefie UTC




 [ 14 posty(ów) ] 
Autor Wiadomość
 Temat postu: Moje doświadczenia
PostWysłany: Śro Mar 26, 2008 9:26 pm 
Offline
Opiekun
Awatar użytkownika

Dołączenie: Wto Mar 25, 2008 8:43 pm
Posty: 359
Miejscowość: Łódź
Jako dziecko byłem bardzo nadpobudliwy. Dosłownie biegałem po ścianach z nadmiaru energii. Wiele osób uważało że mam ADHD, byłem też strasznym zbójem jeśli chodzi o rówieśników. Działy się także wokół mnie często ciekawe rzeczy. Zdarzenia które opiszę działy się w dość odległym czasie, być może coś będzie niechronoligczne. W każdym razie bardzo prosiłbym o pomoc w weryfikacji kilku kwestii.

Gdy byłem mały, widziałem jak rodzice przykładają mi ręce do miejsc, które mnie bolą. Czułem ciepło i ból ustępował. Odruchowo podobnie robiłem kolegom, gdy się bawiliśmy a przytrafiło się jakieś obicie. Początkowo patrzyli się na mnie dziwnie, ale w końcu jeden z obitą nogą pozwolił sobie przyłożyć do niej ręce. Po chwili poczułem w rękach ciepło, ból ustąpił. Często tak robiłem także z sobą. Pewnego razu, wiele lat później strasznie bolał mnie żołądek. Zwijałem się z bólu, żadne lekarstwa nie pomagały. Zdesperowany - jako że wcześniej takich bólów "bez powodów" nie doświadczałem - przyłożyłem ręce do żołądka i skoncentrowałem się - po chwili poczułem chłodny wietrzyk, a potem lód, chłod który wysysał z mojego ciała ból. Po chwili wszystko minęło.

Mama mówiła mi, że widziałem cienie, rozmawiałem z duchami. Sam pamiętam przez mgłę takie doświadczenia. U dzieci do 5 roku życia to w miare normalne. Ja miałem sporo dłużej doświadczenia tego typu.

Kiedy indziej, na kolonii poznałem pare nowych dziewczyn. Zrobiliśmy sobie zabawę z jedną z nich i zaczęliśmy zgadywać różne rzeczy o sobie. Odpowiedzi same napływały mi do głowy, jakbym znał ją na wylot. Przestraszyła się - wszystkie moje "strzały" były trafne. I to nie tylko odnośnie szczegółów jej osobowości ale i przeszłości. Tłumaczyłem to sobie jako nadzwyczajną umiejętność dedukcji.

Innego razu, gdy byłem dzieckiem oglądałem na kanale sportowym jazdę figurową na lodzie wraz z mamą.Za każdym razem gdy mówiłem na głos i skupiałem się na tym, by któraś z pań się przewróciła bądź dotknęła ziemi ręką, działo się to. Zostałem przegoniony przez oglądających i wszystko wróciło do normy. Innym razem, całkiem niedawno, założyłem się ze swoim znajomym, że jak źle o nim pomyślę, to coś mu się stanie. Zrobilem tak w domu, ale tak, by nie zrobił sobie żadnej większej krzywdy. Gdy przyszedłem powiedział mi, że miał wywrotkę na rowerze i obił sobie nogę. Powtórzyliśmy eksperyment, uważając iż to przypadek. Tym razem potknął się i obił sobie drugą nogę. Zaprzestałem tego typu działań - odkrywając potęgę ludzkich myśli. Dodam, ze nie wkładałem w nie zbytnich emocji - a efekty były takie jakich oczekiwałem. Dlatego odradzam myśleć o innych źle.

Jednym z ciekawszych doznań było świadome lunatykowanie. Umysłem, niczym obserwator, patrzyłem co robię i odpowiadam innym przez sen, i wiedziałem że to niedorzeczne. Mimo wszystko sterowała mną chyba podświadomość, ponieważ nie miałem na to wpływu. Byłem świadomy i nie miałem kontroli, w dodatku pamiętając lunatykowanie. To było dość unikalne przeżycie, które jednakże zdarzyło się jeszcze kilka razy później.

Innym razem mówiłem przez sen, nie tak jak zwykle - bełkocząc. Mówiłem głośno i wyraźnie, przejrzyście i płynnie. Rodzice się obudzili. Podobno nie mówiłem w żadnym języku jaki mogliby znać, mówili także że nie brzmiał on także jak żadny "ludzki język". Do tego wszystkiego dodam, że śniło mi się wtedy iż złożyłem wizytę obcej cywilizacji i pamiętałem przez długi czas miasto obcych ze szczegółami architektonicznymi. Byłem w pewien sposób oprowadzany. Teraz został mi tylko jeden obrazek w pamięci. Czas robi swoje. Zwykłe majaki senne?

W stanie beta, gdy mocno się koncentruje, wyostrza mi się niezwykle węch. Czuje każdy zapach jak pies, aż drażni mnie w nos. Ostatnio kichałem, tak mnie podrażniło - zwykły zapach drewnianej podłogi. No i w pełnie mam problemy ze spaniem, ale tak ma wiele osób - stąd między innymi mój nick.

Dziś za to próbowałem zobaczyć swoją aurę. Po długiej chwili koncentracji nad skórą pojawiła mi się obwódka koloru ciemnoniebieskiego-ciemnogranatowego, wpadającego troszkę w fiolet. Za co on odpowiada?

Czy waszym zdaniem te wydarzenia to przypadki? Może wmawiam sobie coś, a to zwykłe zbiegi okoliczności?

Proszę o potraktowanie moich doświadczeń poważnie - nie opisuje ich tutaj by w jakikolwiek sposób zaszpanować, tylko by je jakoś zaklasyfikować i dowiedzieć się co o nich myślicie. Jedno po drugim, każde przyporządkowanie pomoże mi ułożyć w głowie pewne rzeczy i zrozumieć lepiej naturę swojego umysłu.

Pozdrawiam serdecznie

Werewolf

_________________
"Pozytywne działanie nie może ulec zniszczeniu, podczas gdy negatywność nieuchronnie niszczy sama siebie." - Budda Siakjamuni
"Musimy nauczyć się żyć razem jak bracia, jeśli nie chcemy zginąć razem jak szaleńcy."
- Martin Luther King


Góra
 Profil E-mail  
 
 Temat postu: Re: Moje doświadczenia
PostWysłany: Śro Mar 26, 2008 10:10 pm 
Offline
Opiekun
Awatar użytkownika

Dołączenie: Sob Lut 23, 2008 3:46 pm
Posty: 495
Miejscowość: z Ducha
Werewolf napisał(a):
Dziś za to próbowałem zobaczyć swoją aurę. Po długiej chwili koncentracji nad skórą pojawiła mi się obwódka koloru ciemnoniebieskiego-ciemnogranatowego, wpadającego troszkę w fiolet. Za co on odpowiada?


W tym wypadku za nic - to Twoje ciało eteryczne, każdy ma takie (przynajmniej tak to widzę).

Mocno pobudzony zmysł węchu jest elektem pobudzenia ciała eterycznego (gdzieś ktoś mówił mi - z aktywnością czakramu podstawy), ale może coś pomieszałam:).

Jestem jedną z (nie)wielu osób, która nie ma żadnych problemów ze spaniem - zasypiam wszędzie i na zawołanie, ciekawa jestem skąd ludziom się biorą problemy ze spaniem - stawiam na pobudzenie nerwowe...

Hehe co do opinii: no wiesz tu na obeforum nikt ci nie powie, że to majaki - po prostu od dzieciństwa podróżowałeś poza ciałem nieświadomie; spijałeś od rodziców półświadomie informacje (to o leczeniu) oraz zachowałeś otwarcie na zjawiska niefizyczne, co ci pomogło być świadomym w pewnym stopniu swych ciał niefizycznych :). Bardzo fajnie - pewnie byłeś wrażliwym i bystrym dzieckiem...

_________________
*** na drugim końcu galaktyki ***


Góra
 Profil E-mail  
 
 Temat postu: Re: Moje doświadczenia
PostWysłany: Czw Mar 27, 2008 6:26 am 
Offline
Opiekun
Awatar użytkownika

Dołączenie: Wto Mar 25, 2008 8:43 pm
Posty: 359
Miejscowość: Łódź
Co do spania, to problemy mam głównie w czasie pełni, najprawdopodbniej w zwiazku ze zmianą magnetyzmu na ziemi w tym czasie. Czuje się pobudzony, mam dużo energii, i najchętniej bym pochasał po jakiejś łące - ale do snu też się zmuszę od biedy.

_________________
"Pozytywne działanie nie może ulec zniszczeniu, podczas gdy negatywność nieuchronnie niszczy sama siebie." - Budda Siakjamuni
"Musimy nauczyć się żyć razem jak bracia, jeśli nie chcemy zginąć razem jak szaleńcy."
- Martin Luther King


Góra
 Profil E-mail  
 
 Temat postu: Re: Moje doświadczenia
PostWysłany: Czw Mar 27, 2008 9:04 am 
Offline
Podróżnik z bagażem doświadczeń
Awatar użytkownika

Dołączenie: Sob Lut 23, 2008 3:40 pm
Posty: 407
Miejscowość: Karpacz, ten w górach
Prawie fioletowy kolor twojej aury to znak, że jesteś wysoko rozwinęty duchowo, stąd też owe umiejętności. Jak znajdę źródło moich danych to przedstawię jakie kolory i o co z nimi chodzi tak po krótce.
Dodam jeszcze, że być może to ostatnie lub przedostatnie z twoich wcieleń. No chyba że zechcesz tu zostać.

_________________
ciekawość to pierwszy stopień do... wiedzy
cokolwiek powiem w jakiejkolwiek sprawie, będzie to zawsze jedynie czubek góry lodowej

Odwaga w Poza to Tarcza, a Miłość do Wszechrzeczy to Miecz, który unicestwia Przeciwności.


Góra
 Profil E-mail  
 
 Temat postu: Re: Moje doświadczenia
PostWysłany: Czw Mar 27, 2008 9:32 am 
Offline
Opiekun
Awatar użytkownika

Dołączenie: Sob Lut 23, 2008 3:46 pm
Posty: 495
Miejscowość: z Ducha
VVi: nie wiemy dokładnie jaki poziom aury widzi nasz Wilkołaczek:). Z tego co ja widzę, to każdy ma przy ciele taki niebieskawy obrys, ale oczywiście Werewolf może widzieć inny poziom: astralny lub inny, którego kolor już ma znaczenie.

Werewolf: popatrz na innych, poobserwuj ich aurę, jeśli to będzie miał każdy, to było to ciało eteryczne wystające na 1-2 cm poza fizyczne, jeśli nie to fragment może kolorów wyższych ciał.

_________________
*** na drugim końcu galaktyki ***


Góra
 Profil E-mail  
 
 Temat postu: Re: Moje doświadczenia
PostWysłany: Czw Mar 27, 2008 9:52 am 
Offline
Podróżnik z bagażem doświadczeń
Awatar użytkownika

Dołączenie: Sob Lut 23, 2008 3:40 pm
Posty: 407
Miejscowość: Karpacz, ten w górach
Eh, no masz rację. O kolor ciała, które wystaje poza c.f. i w ten sposób widać je jako specyficzną aurę, mi chodziło, ale o tym, że to może być kolor wskazujący na wysoki rozwój wydedukowałam pośrednio z umiejętności jakie posiada nasz kolega. Po prostu pasuje jedno do drugiego :roll:

_________________
ciekawość to pierwszy stopień do... wiedzy
cokolwiek powiem w jakiejkolwiek sprawie, będzie to zawsze jedynie czubek góry lodowej

Odwaga w Poza to Tarcza, a Miłość do Wszechrzeczy to Miecz, który unicestwia Przeciwności.


Góra
 Profil E-mail  
 
 Temat postu: Re: Moje doświadczenia
PostWysłany: Czw Mar 27, 2008 2:05 pm 
Offline
Opiekun
Awatar użytkownika

Dołączenie: Wto Mar 25, 2008 8:43 pm
Posty: 359
Miejscowość: Łódź
Zauważam to także u innych, gdy mocno się skoncentruje, muszą jednak znajdować się w bezpośredniej bliskości. I to nie jest ten sam kolor, bo ostatnio widziałem żołte czy zielone "obramówki" u innych. A co do mojego koloru to barwa pasuje mi trochę do koloru czakry trzeciego oka. Wpada w fiolet dość lekko, lecz duzo mocniejsza jest ciemnoniebieska/ciemnogranatowa barwa(te kolory się zmieniają poprostu i jakby się poruszają, zazwyczaj jest ten "dominujący" ale pojawia się także fioletowy). Wyczytałem że ten kolor się nazywa chyba "indygo?" Na razie jednak to "widzenie" jest bardzo slabe, raz mi wychodzi, a raz nie.
A co jeśli myślicie jeśli chodzi o ten język? Czy mogłem w jakiś sposób nawiązać kontakt?

_________________
"Pozytywne działanie nie może ulec zniszczeniu, podczas gdy negatywność nieuchronnie niszczy sama siebie." - Budda Siakjamuni
"Musimy nauczyć się żyć razem jak bracia, jeśli nie chcemy zginąć razem jak szaleńcy."
- Martin Luther King


Góra
 Profil E-mail  
 
 Temat postu: Re: Moje doświadczenia
PostWysłany: Czw Mar 27, 2008 7:09 pm 
Offline
Podróżnik z bagażem doświadczeń
Awatar użytkownika

Dołączenie: Sob Lut 23, 2008 3:40 pm
Posty: 407
Miejscowość: Karpacz, ten w górach
Werewolf napisał(a):
A co jeśli myślicie jeśli chodzi o ten język? Czy mogłem w jakiś sposób nawiązać kontakt?


Równie dobrze mogłeś gadać jakimś starożytnym językiem z poprzedniego wcielenia :ugeek:

_________________
ciekawość to pierwszy stopień do... wiedzy
cokolwiek powiem w jakiejkolwiek sprawie, będzie to zawsze jedynie czubek góry lodowej

Odwaga w Poza to Tarcza, a Miłość do Wszechrzeczy to Miecz, który unicestwia Przeciwności.


Góra
 Profil E-mail  
 
 Temat postu: Re: Moje doświadczenia
PostWysłany: Pią Mar 28, 2008 5:24 pm 
Offline
Opiekun
Awatar użytkownika

Dołączenie: Wto Mar 25, 2008 8:43 pm
Posty: 359
Miejscowość: Łódź
A jak można wyjaśnić to "wpływanie" na innych i wiedzę o tej dziewczynie? Na jakiej podstawie posiadłem chwilowo taką umiejętność, skąd coś mogłem się dowiedzieć?
Pozdrawiam i liczę na odpowiedź ;)

_________________
"Pozytywne działanie nie może ulec zniszczeniu, podczas gdy negatywność nieuchronnie niszczy sama siebie." - Budda Siakjamuni
"Musimy nauczyć się żyć razem jak bracia, jeśli nie chcemy zginąć razem jak szaleńcy."
- Martin Luther King


Góra
 Profil E-mail  
 
 Temat postu: Re: Moje doświadczenia
PostWysłany: Pią Mar 28, 2008 6:13 pm 
Offline
Podróżnik z bagażem doświadczeń
Awatar użytkownika

Dołączenie: Sob Lut 23, 2008 3:40 pm
Posty: 407
Miejscowość: Karpacz, ten w górach
Jasnowidztwo:) może tylko chwilowe, a może po prostu teraz go nie używasz za bardzo.

A wpływanie na ludzi - hmy - potęga myśli, sam to chyba nawet gdzieś napisałeś.

_________________
ciekawość to pierwszy stopień do... wiedzy
cokolwiek powiem w jakiejkolwiek sprawie, będzie to zawsze jedynie czubek góry lodowej

Odwaga w Poza to Tarcza, a Miłość do Wszechrzeczy to Miecz, który unicestwia Przeciwności.


Góra
 Profil E-mail  
 
 Temat postu: Re: Moje doświadczenia
PostWysłany: Sob Kwi 19, 2008 3:21 pm 
Offline
Opiekun
Awatar użytkownika

Dołączenie: Wto Mar 25, 2008 8:43 pm
Posty: 359
Miejscowość: Łódź
Ostatnio miałem ciekawe przeżycie. Zainteresowałem się telekinezą. Zachęcony ostatnimi bardzo pozytywnymi "znakami na niebie i ziemi" w aspekcie mojego rozwoju duchowego, złapałem łyżeczkę i próbuję ją zgiąć siłą woli [tylko się nie śmiać ] Oczywiście, nie udało mi się, ale ważniejszy był efekt uboczny. Koncentrując się na łyżeczce zobaczyłem kątem oka granatowy płomień - pole. Miał on około pół metra i rósł, im bardziej się koncentrowałem. Gdy zaś wypadłem ze stanu koncentracji i skupiłem się na aurze, była to zwykle widzialna, granatowa otoczka. Czym mogło być tamto doznanie?

Dodatkowo miałem ostatnio dwa bardzo realistyczne sny, jeden po drugim. W przypadku jednego jestem niemal pewien, że nie był to sen...

"Wpis 11

Jestem w ciemnościach w moim pokoju. Rozmawiam ze zjawą/duchem/postacią.
Nie jest to przyjemna rozmowa. Czuję się bezradny, chce by istota sobie poszła.
W końcu przełamuje strach i rzucam się na nią z wściekłością, okładając pięściami.
Czuję normalnie, jak wstaję, biegnę na nią i uderzam. Postać jakoś „znika” W tym momencie się budzę i zauważam, że okładam pięściami drzwi. Czuję silne emocje, serce bije mi mocno.
Zdarzenie wydaje mi się zbyt realistyczne, by to był zwykły sen, czuję niemal, że to nie był sen. Tymczasem przybiega tata, uspokaja mnie i kładę się spać. Następnego dnia, gdy pytam się o to co słyszał, mówi, że znów mówiłem coś w obcym języku, tym razem niewyraźnie, tak, jakbym był czymś wzburzony."

W następnym śnie byłem szamanem, wokół znajdowali się ludzie z czegoś w rodzaju plemienia. Nie byłem mną, nie wyglądałem, ani nie myślałem jak ja. W efekcie jakiegoś rytuału wcielały się we mnie i przemawialy przeze mnie głosy wielu duchów (przodków?), chyba chodziło o dawanie rad. Przemawiały oczywiscie moim głosem. Tym razem był to z pewnością sen, tyle że bardzo dziwny, realistyczny i pozbawiony surrealizmu, w który zwykle obfitują wszystkie moje sny.

_________________
"Pozytywne działanie nie może ulec zniszczeniu, podczas gdy negatywność nieuchronnie niszczy sama siebie." - Budda Siakjamuni
"Musimy nauczyć się żyć razem jak bracia, jeśli nie chcemy zginąć razem jak szaleńcy."
- Martin Luther King


Góra
 Profil E-mail  
 
 Temat postu: Re: Moje doświadczenia
PostWysłany: Sob Kwi 19, 2008 5:28 pm 
Offline
Podróżnik z bagażem doświadczeń
Awatar użytkownika

Dołączenie: Sob Lut 23, 2008 3:40 pm
Posty: 407
Miejscowość: Karpacz, ten w górach
Szaman to mogło być twoje inne wcielenie.
A zawsze jak słyszę lub czytam słowo - szaman - to mi się przypomina młody szaman, który siedział na moim łóżku i uśmiechał się, towarzysząc jednej z moich pierwszych podróży do Poza.

_________________
ciekawość to pierwszy stopień do... wiedzy
cokolwiek powiem w jakiejkolwiek sprawie, będzie to zawsze jedynie czubek góry lodowej

Odwaga w Poza to Tarcza, a Miłość do Wszechrzeczy to Miecz, który unicestwia Przeciwności.


Góra
 Profil E-mail  
 
 Temat postu: Re: Moje doświadczenia
PostWysłany: Śro Maj 07, 2008 1:32 pm 
Offline
Opiekun
Awatar użytkownika

Dołączenie: Wto Mar 25, 2008 8:43 pm
Posty: 359
Miejscowość: Łódź
Ostatnimi czasy często budzę się w trakcie nocy - zwykle 5-6 razy. Nie ma to raczej związku ze stresem, ponieważ jego poziom raczej spada ostatnimi czasy, ani z jakimiś sennymi problemami. Budzę się w nocy zrelaksowany i wypoczęty, tak że muszę zmuszać się do snu. Prawdę mówiąc, mam uczucie jakbym medytował a nie śnił (przynajmniej efekt po przebudzeniu jest podobny do tego który mam po wyjściu z Alfy). Dzisiaj obudziłem się z uczuciem jakiegoś niesamowitego oświecenia. W trakcie niektórych pobudek jestem i w ciele fizycznym i w astralu - no, ciężko mi to opisać, ale wiecie chyba o czym mówię - widzę rzeczy z Astrala i rzeczy fizyczne, czuję ciało fizyczne i niefizyczne.

Zastanawiam się co się dzieje? Jak to wytłumaczyć? Dlaczego tak jest?

Bardzo prosiłbym kogoś o pomoc w zrozumieniu :)

_________________
"Pozytywne działanie nie może ulec zniszczeniu, podczas gdy negatywność nieuchronnie niszczy sama siebie." - Budda Siakjamuni
"Musimy nauczyć się żyć razem jak bracia, jeśli nie chcemy zginąć razem jak szaleńcy."
- Martin Luther King


Góra
 Profil E-mail  
 
 Temat postu: Re: Moje doświadczenia
PostWysłany: Śro Maj 07, 2008 2:14 pm 
Offline
Opiekun
Awatar użytkownika

Dołączenie: Sob Lut 23, 2008 3:46 pm
Posty: 495
Miejscowość: z Ducha
Co można Ci powiedzieć więcej, czego sam nie wiesz? Najprawdopodobniej ostro fazujesz w nocnych wędrówkach :lol:

_________________
*** na drugim końcu galaktyki ***


Góra
 Profil E-mail  
 
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
 [ 14 posty(ów) ] 

Wszystkie czasy w strefie UTC


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 0 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
phpBB SEO