mi się śniło, że podróżowałem w czasie. A było to tak:
wycieczka szkolna, wchodzimy do windy.. nie wciskam przycisku, ale "świadomością" wybieram numer "piętra" .. pierwszy lepszy, hmm.. 666
wyświetla się przed oczyma 666i winda rusza.
Winda pojechała w górę, ja zostałem. Jestem sam. Niesamowite uczucie. Jestem po prostu sam, winda odjechała, nie ma wokół mnie nic. Ciemność, nieskończona ciemność!! Nagle czuję spadanie.. ale nie spadanie na Ziemię, tylko spadanie jakby w czarną dziurę - choć nie była ona ciemna.. spadałem, tzn. byłem przyciągany przez coś o ogromnej masie, ale tego nie widziałem i to raczej nie istniało.. po prostu spadałem w czasoprzestrzeń!!! przez jakiś tunel.. przez taki tunel, zawsze byłem w jego środku, przemieszczałem się mimowolnie przez tunel w jaskrawe kolorowe paski.. spadałem tak szybko, że straciłem przytomność we śnie i ocknąłem się w przyszłości, w centrum handlowym.. dalej nic ciekawego ;]

To raczej tylko sen...

co z rokiem 2012 hmm nie wiadomo ale w chyba w 2 książce Robert'a Monroe i 2 lub 3 Bruce'a Moen'a jest dużo opisów ze w bardzo nie dalekiej przyszłości ziemia przeżyje prawdziwy wstrząs....wiele milionów ludzie zginie praktycznie większość populacji ale samo to nie jest złem gdyż przejdziemy na 4 gęstość świadomości.... ziemia stanie się pięknym miejscem ( chyba mnie nie którzy z tego forum powieszą za to co wyżej napisałem hehe )...jakim miejscem się stanie ? to chyba najlepiej ukazuje marzenie Johna Lennona które zamieścił w tej piosence ...

John Lennon - Imagine

Wyobraź sobie, że nie istnieje Niebo,
spróbuj - to naprawdę proste.
Pod nami nie ma piekła,
nad nami tylko błękit nieba.
Wyobraź sobie, że wszyscy ludzie żyją dzisiejszym dniem...

Wyobraź sobie, że nie ma państw,
to naprawdę proste.
Nie ma po co zabijać ani umierać,
nie ma też żadnej religii.
Wyobraź sobie, że wszyscy ludzie żyją w pokoju...

Wyobraź sobie, że nie ma własności,
ciekawe czy potrafisz?
Nie ma chciwości oraz głodu,
a wszyscy są sobie braćmi.
Wyobraź sobie, że wszyscy ludzie dzielą ze sobą świat...

Możesz mnie nazwać marzycielem,
ale nie jestem jedyny.
Mam nadzieję, że któregoś dnia dołączysz do nas,
a świat będzie żył w jedności...

...tyle lat o tym marze o świecie bez religii , granic , głodu , chciwości , zazdrości..o świecie nie opartym na kasie czy dążeniu do bycia lepszym.....

możliwe że da się(fajnie by było),ale i tak chyba przyszłości nie da się tak dokładnie przewidzieć,jest wiele opcji,wariantów przyszłości(ciekawe ile),no chyba że da się,ale to oznaczało by że jednak przyszłość,w jakimś tam stopniu jest już ustalona,a to my zmieniamy przyszłość,chociaż być może są wydarzenia których nie da się uniknąć ,ale do jednego z wariantów przyszłości możliwe że dało by się przenieść(skoro Robertowi się udało )
może ktoś inny bardziej zapoznany z tematem podróży w czasie by coś napisał,co?

To było dawno temu...jak pierwszy raz pojawiłam się na forum

"Chciałabym się podzielić tym co przytrafiło mi się dzisiaj w nocy.

1.Naczytałam się wczoraj o oobe i jak poszłam spać powiedziałam sobie: dzisiaj wyjdę z ciała. Tak trochę bez przekonania, ale....Budziłam się jeszcze dwa albo trzy razy w nocy, ale to bez znaczenia. śniło mi się, że mam mieć operację kolana. Jakaś choroba w nich była, coś trzeba było wyciąć. Byłam w przychodni i czekałam na swoją kolej. Wkońcu lekarka położyła mnie na "kozetce" i wstrzyknęła mi w kolana jakiś znieczulacz i coś "na sen". Straciłam po tym świadomość (strasznie w realu boję się zastrzyków na i we śnie był taki wynik). Odpłynęłam...Po chwili widziałam swoje ciało!!!Siedziałam obok. Gdy lekarka zaczęła rozcinać mi skórę na kolanach, "ja", która nie była ciałem przyłożyła do rany ręce, jakoś je złożyła i z pomiędzy nich błysło swiatło!!!Ogromne, takie jasne białe!!!"ja" pomagała usunąć chorobę!!Nie było żadnej krwi, i wogóle żadna rana po cięciu nie została (prawie, taka delikatna). To samo "ja" zrobiła z drugim kolanem. Później odzyskałam świadomość i wyszłam z przychodni z zabandażowanymi kolanami,trochę chodzić nie mogłam

2. Druga połowa mojego snu była jeszcze dziwniejsza. Śniło mi się, że posiadam soczewki do przemieszczania się w czasie!!!
Gdy "kliknęłam na nią" (znaczy kilka razy palcem dotknęłam) nagle stałam się osobą, która żyła z inną rodziną. Jakbym przeszła reinkarnację!!!Miałam inną rodzinę, która żyła gdzieś daleko w przyszłości!! Miała willę i jak z niej wyszłam to widziałam wielkie drzewo (dąb) i ono było ogromne. A w "moim" czasie dopiero zasadzone... [dop. moj. pamiętam, że przytulałam tamtą rodzinę, ale pamiętałam o starej i mi się smutno zrobiło...]."

Hehe Park i podróż w czasie za jednym zamachem