Ostatnia wizyta: Sob Sie 29, 2009 10:54 am Obecny czas: Sob Sie 29, 2009 10:54 am

Wszystkie czasy w strefie UTC




 [ 6 posty(ów) ] 
Autor Wiadomość
 Temat postu: Samoleczenie
PostWysłany: Sob Mar 15, 2008 8:48 pm 
Offline
Podróżnik z bagażem doświadczeń
Awatar użytkownika

Dołączenie: Sob Lut 23, 2008 3:46 pm
Posty: 494
Miejscowość: z Ducha
Po co marnować oobe na samoleczenie? Takie rzeczy robi się będąc w ciele, jest najszybciej...

_________________
*** na drugim końcu galaktyki ***


Góra
 Profil E-mail  
 
 Temat postu: Re: 2 pytania
PostWysłany: Nie Mar 16, 2008 12:34 am 
Offline

Dołączenie: Sob Mar 01, 2008 2:18 pm
Posty: 185
Miejscowość: Z Ojca
Nagualita Tutaj mam odmienne zdanie. W głębokim transie, dzięki któremu mogę wpływać na swoje ciało i zdrowie automatycznie wychodzę z ciała, mimo iż dokonuje na nim "operacji" i cały czas jestem jego świadom. Ćwiczenia przemieszczania energii powodują automatycznie relaks i zapadniecie w paraliż przysenny. To moze dziwne, ale nawet wykonując fizyczne rzeczy można wyjść z ciała, koncentrując sie na nich mocno, tym bardziej ze leczenie dotyczy naszego wnetrza.
Tego nie robi się w obe, tylko w ciele ze skutkiem opuszczenia ciała, mimo iż ciągle go czujemy (tudzież ciałem astralnym bądź wyższym zależnie od transu). By dokonać jakich kolwiek zmian trzeba wejść na jakiś stopień relaksu, jeśli jest on głęboki to zwyczajnie opuszczamy ciało. Zależy gdzie leżą przyczyny choroby. Są różne przypadki. Źródłem tego wszystkiego może być cialo energetyczne, które uległo uszkodzeniu, a wraz z nim fizyczne. Gdy nie wyleczymy tej podstawowej przyczyny, to choroba po uleczeniu powróci spowrotem. Leczenie poza ciałem jest skuteczniejsze, ponieważ operujemy bezpośrednio na danym ciele które jest uszkodzone. Będąc w fizycznym świecie, nie mamy bezpośredniego dostępu do tych ciał, a samoświadomość mamy w fizycznym. Jeżeli będziemy leczyć się energetycznie podczas medytacji, to dużą koncentracja na energii spowoduje świadomość zazwyczaj w eterycznym ciele. Zwiększona percepcja w wyższym ciele = zmniejszona świadomość w niższym ciele, czyli fizycznym. Koncentrując się mocno na ćwiczeniu prędzej czy później nie będziemy świadomi ciała fizycznego i okaże się ze jestesmy poza(pod warunkiem ze osoba posiada zdolność relaksacji i koncentracji :). Takie ćwiczenia skłoniły mnie do opracowania techniki obe, która polega na świadomości ciała fizycznego, By móc wejść na następny szczebel drabiny, to musimy stać na poprzednim, nie możemy go przeskoczyć, w tym wypadku tak samo jest z fizycznym ciałem w hierarhii ciał subtelnych. W coraz głębszym transie mamy głębszy kontakt z wnętrzem, co za tym idzie posiadamy większe wpływy. Nigdzie bym się nie spieszył z technikami leczenia, wyzdrowienie jest jedynie wynikiem regularnych medytacji a to jak szybko to nastąpi, zalezy od intensywności ćwiczeń i to jak głęboko byliśmy powiazani pdoczas nich z naszą duchowością :). Pozdrawiam :*.


Góra
 Profil E-mail  
 
 Temat postu: Re: 2 pytania
PostWysłany: Nie Mar 16, 2008 11:17 am 
Offline
Podróżnik z bagażem doświadczeń
Awatar użytkownika

Dołączenie: Sob Lut 23, 2008 3:46 pm
Posty: 494
Miejscowość: z Ducha
Draqu: nie wiem czy masz tak odmienne zdanie, czy po prostu pewne rzeczy inaczej nazywasz... Dla mnie to przechodzenie na percepcję innego ciała niefizycznego bez opuszczania ciała fizycznego. A tym to mnie zupełnie zagiąłeś, bo z tym się rzeczywiście nie zgadzam:
Cytuj:
Jeżeli będziemy leczyć się energetycznie podczas medytacji, to dużą koncentracja na energii spowoduje świadomość zazwyczaj w eterycznym ciele.

Leczyć można się na każdym poziomie a sama medytacja zakłada kontakt z jak najwyższą dostępną nam częścią nas:) (i każdą inną też). Ja zazwyczaj sprawdzam po kolei dostępne poziomy. Poza tym u mnie koncentracja na energii pobudzała zazwyczaj ciało astralne i równolegle eteryczne, ale do działania, nie do kumulowania świadomości ;)). Żeby lepiej widzieć skutki działań dobrze mieć wyżej zaczepioną świadomość: w mentalu lub wyżej na ile się da w chorobie, która zagłusza zazwyczaj wyższe ciała.

I nie piszę tego z teorii, ale akurat dopiero co w wyniku niekorzystnych okoliczności zaraziłam się od dziecka chorobą. Paskudztwo - gorączka i nieustanne dreszcze, ciągłe odczucie zimna, osłabienie, bóle w mięśniach i stawach... Szkoda gadać. Ale mąż mnie podburzył, bym tam po swojemu wzięła się za siebie (wola mi opadła i miałam ochotę tylko leżeć i spać). Ale wczoraj wzięłam się za siebie, i faktycznie było to dość mocne, popłakałam się kilka razy przy tym:)hahaha, właściwie we wszystkie dolne ciała mi wlazło. Po medytacji moja gorączka skoczyła o jeden stopień w górę do 39 stopni (co jest normalne - zawsze jest przejściowe nasilenie), a po ok. 2 godzinach zeszła zupełnie i poczułam się bardzo dobrze, nie spałam już do 1 w nocy czytając sobie i buszując w necie. Dziś już też ani śladu gorączki i złego samopoczucia. Oczywiście zupełnie zdrowa nie jestem, bo choróbsko jest paskudne i zaatakowało mi jeszcze dziąsło wirusem. :(Ale dam radę jak nie w ten to w inny sposób. Ważne, że czuję się już normalnie, chodzę działam myślę nie trzęsę się z zimna. Zbychu, mam nadzieję, niedługo nauczy innych forumowiczów rozpoznawać (bo to tylko o to chodzi: o rozpoznanie i zauważenie, dzięki czemu można je potem selektywnie aktywować i działać) ciałka i postęp pójdzie dalej:).

_________________
*** na drugim końcu galaktyki ***


Góra
 Profil E-mail  
 
 Temat postu: Re: 2 pytania
PostWysłany: Pon Mar 17, 2008 8:10 pm 
Offline

Dołączenie: Sob Mar 01, 2008 2:18 pm
Posty: 185
Miejscowość: Z Ojca
Ojoj :(wracaj szybko do zdrowia Nagualitko :*. Masz racje odnośnie tego co napisałaś, za szybko napisałem posta i czasami mam jeszcze problemy z wypowiedzią. Raz jak mnie złapała angina ropna (choć na ogol zapobiegam chorobom, od 2 lat, czyli odkąd opuszczam cialo raz zachorowałem, a kiedyś 2 razy w roku), to wzniosłem sie na poziom mentalny i zwalczałem blokady, bardzo trudno było sie utrzymać w tym stanie, bo podczas choroby jest sie strasznie duchowo leniwym, nie ma sie ochoty myślec. Po całym zabiegu ok 2 godziny zasnąłem ze zmęczenia i obudziłem sie zdrowy :). Hmm zauwazylem ze robimy offtop, przydałoby sie by moderator wyciął to do innego wątku hehe :). NO i zdrowia Conchitko :)wysyalmy duzo energii dla koleżanki z forum!


Góra
 Profil E-mail  
 
 Temat postu: Re: Samoleczenie
PostWysłany: Nie Cze 08, 2008 2:52 pm 
Offline
Awatar użytkownika

Dołączenie: Śro Maj 07, 2008 5:51 pm
Posty: 431
Witajcie.. mam pytanie.. czy mógłbym wyleczyć wadę wzroku poprzez długą systematyczną medytację i wizualizację?

_________________
na innych forach jako Glowa
LD:7
Doświadczaj wszystkiego dla samego robienia tego, dla przyjemności. Później stwierdzisz, że to wszystko jest nic niewarte, ale nie będziesz się smucił. Będziesz się cieszył i śmiał, bo zrozumiesz, bez (robienia, posiadania) jak wielu rzeczy możesz być szczęśliwy.


Góra
 Profil E-mail  
 
 Temat postu: Re: Samoleczenie
PostWysłany: Nie Cze 08, 2008 5:45 pm 
Offline

Dołączenie: Wto Kwi 22, 2008 7:53 pm
Posty: 92
Wydaje mi się, że tak. Ale WIARA jest tu czymś, co pomoże najbardziej. I cierpliwość.


Góra
 Profil E-mail  
 
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
 [ 6 posty(ów) ] 

Wszystkie czasy w strefie UTC


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 0 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
phpBB SEO