witam... zarejestrowalam sie bo....dużo ludzi czmychnęlo tu z oobe.pl/park przyszlam za Nimi:D mam na imię Dorota:D po oobe i ld:) teraz odpoczywam od doświadczeń zajęta życiem...może przystanę na chwile...muszę odpocząć...dawno nie zaglądalam w gląb siebie...

RONA mam ksiazke napisaną przez ksiedza:) "Oni byli poza cialem" tak, ze wiesz...

Witaj doloreskaa1 uciekinierko

hejjjjjjjjjjjjjj fajnie, że jesteś )))))

Witam, Adrian
Na wiosne lat 17, probuję oobe od ok 2-3 tygodnii, lecz niestety jeszcze sie nie udało ;/

Jeżeli ktoś jest w stanie pomoc, to zapraszam do działu Pas startowy

Witam mam na imię Adam, jestem z lubuskiego.
Oobe zaintererowałem się przez przypadek, niestety nie udało mi się osiągnąć tego stanu.

Witam , Mam na imię Tomek . O oobe się dowiedziałem przypadkowo z pewnego forum . Przeczytałem wiele książek o oobe i wiele wypowiedzi na forum . Doświadczenie z ok. 40 wyjść i z 30 LD . Mam nadzieje że pobęde na tym forum i się czegos naucze

Witam Wszystkich. Nazywam się Kuba i jestem z Mrągowa. Z tematem oobe i ld spotkałem się pierwszy raz około 2 lata temu, ale byłem bardzo sceptycznie nastawiony. W tym roku na Przystanku Woodstock udało mi się przeżyć pierwszy całkowicie kontrolowany przeze mnie ld i to zmieniło moje nastawienie. Od tego czasu zacząłem ćwiczyć. Niestety moją chyba najgorszą cechą jest "słomiany zapał" i tak się stało, że przez brak rezultatów przerwałem ćwiczenia. Mam nadzieję, że dzięki temu forum uda mi się osiągnąć cel, a może nawet zwalczyć kilka wad.

Witaj na forum ! Z tą cechą słomianego zapału to myślę, że nie tylko Ty go masz Jednak jak już wcześniej coś Ci wychodziło w temacie śnienia to teraz szybciej nadrobisz zaległości wiedząc już o co w tym wszystkim chodzi.

Właśnie najlepsze świadome sny miałem nie zaplanowane, a te nad którymi pracowałem i sam je chciałem wywołać były bardzo płytkie i szybko traciłem kontrole.

Ja też rzadko mam świadome sny z bardzo dobrym dostrojeniem i takie pojawiają się same, większość moich snów podchodzi pod średnią kategorię. Czasem są lepsze, czasem gorsze co nie zmienia faktu, że trzeba dalej się tego uczyć a śnienie będzie powoli się polepszać. Praktyka czyni mistrza

Witam wszystkich mam na imię Tomek, mam 24 lata i mieszkam w Tczewie.
Jakieś dwa tyg temu przypadkiem natrafiłem na jutubie coś o wychodzeniu z ciała, zacząłem drążyć temat i uświadomiłem sobie, że w moim życiu doświadczyłem już kilku paraliży sennych. Ostatniego doświadczyłem zaledwie trzy dni zanim się dowiedziałem. No i mnie wciągnęło : )
Przez ostatnie dwa tyg dużo czytałem i oglądałem w związku z tematem i postanowiłem, że chce tego spróbować. Pierwsze próby wydają się być obiecujące. Prawie za każdym razem udaje mi się osiągnąć wibracje, na razie się oswajam z tym niemiłym puki co zjawiskiem.. Pojawiają się różne piski trzaski, przeróżne dźwięki i bardzo ciekawe wizualizacje stworków itp. Jeden raz po ponad godzinie czułem jak coś ciepłego mnie wyciąga ale spanikowałem i wake up. tego samego razu chyba odkleiłem astralny palec wskazujący lewej ręki bo czułem go mega realnie że nim sobie ruszam a leżałem płasko jak deska : )


Opowiedziałem o tym kilku osobom ale wszyscy pukają się w czoło. Dlatego postanowiłem się zarejestrować na forum i opowiedzieć o moim przypadku : )

Pozdrawiam wszystkich

Witaj. Też tu jestem od niedawna i nie mam doświadczenia w tym temacie. Mam nadzieje, że dzięki temu forum się coś zmieni. Powodzenia w ćwiczeniach.

Witaj Tomku na forum, jak będziesz miał jakieś pytania pisz. Zawsze znajdzie się jakaś osoba, która odpowie. Tymczasowo ja taką funkcję spełniam. Powodzenia w dalszych doświadczeniach - dobrze Ci idzie, niedługo pewnie wyjdziesz w całości a nie tylko palcem

Siema to znowu ja. Nie chcę zakładać nowego wątku dlatego dopiszę tutaj.

Jak wspomniałem wciągnął mnie temat i to bardzo. Postanowiłem więc zacząć od medytacji przed snem i czasem po południu. Zawsze jest to minimum godzina leżenia na plecach w bezruchu, ćwiczę skupianie się. Próbowałem z różnymi HEMI SYNC i BINATURAL BEATS. Myślę że idzie mi całkiem dobrze, czuję, jakby moje ciało fizyczne się powoli wyłączało a umysł idzie własną ścieżką. Zacząłem też stosować afirmację (będę świadomie śnił i wszystko pamiętał, nie boje się, nic mi nie grozi, jest to bezpieczne itp. ) dobrze robię ?

Zacząłem miewać niespotykanie realne sny gdzie wcześniej mi to się nie zdarzyło (albo już o tym nie pamiętam), w których nie mam na nic wpływu ale dosyć dobrze pamiętam co się działo i o co chodziło. Dziś dla przykładu śniło mi się że byłem w jakiejś bazie z moim ojcem i wujkiem, chcieliśmy kogoś uratować nie pamiętam kogo i przed czym, wiem że planowaliśmy jak przeprowadzić akcję, finał był taki że wsiedliśmy do helikoptera, mój ojciec go pilotował i zaraz po starcie zahaczyliśmy o słup a potem się rozbiliśmy.. Motyw rozbicia pojawił się dziś dwa razy.

Czy idę w dobrym kierunku? Czy wy też stosujecie afirmację ?
Czy to że mam takie realne sny które dobrze pamiętam to dobry znak ?

Chcę się z tym wszystkim oswoić zanim zacznę konkretne próby wyjścia bo jak na razie odczuwam dużo różnych nieopisanych słowami emocji podczas medytacji kiedy wpadam w trans. Przedziwne uczucie pojawia się w pewnym momencie, czuję jakbym miał się już oddzielić od CF i w tym momencie emocje biorą górę no, otwieram oczy..
Na początku chciałem zastosować metodę atakowania strachu, ale to chyba nie dla mnie jeszcze. Może jak się oswoję trochę z wszystkim, będę podejmował bardziej zdecydowane kroki.

Tomek