Strona 1 z 1

MTJ, czy fragment mnie?

PostNapisane: Cz paź 29, 2009 12:10 pm
przez Cholek
Miałem w nocy LD i był w nim facet. Nie pamiętam tego tak dokładnie, ale pamiętam most na którym staliśmy, a w oddali widać wpływ rzeki do morza i piękne miasto, a w dodatku bardzo nowoczesne. Dyskutowałem z nim. Spacerowaliśmy potem po mieście i czułem, że to nie jest wytwór mojej wyobraźni, ale jak się go spytałem, czy jest wytworem mojej wyobraźni, to pomyślał chwilę i powiedział, że niestety jest tylko wymyślony przeze mnie. Ale mimo wszystko jego reakcje były za bardzo żywe, aby był tylko wymyśloną istotą. Po tym nieświadomie powiedziałem mu, że czytałem na forum, że można go ożywić, oraz, że już się budzę i skontaktuję się z nim w świecie realnym. To daje mi odpowiedź na pytanie, czy mógłbym kawałeczek siebie oderwać od ciała i wypuścić w świat, żeby się uczył, a gdy wróci do mnie zdobędę całą jego wiedzę. Ten facet w śnie też był bardzo mądry, a dyskusja z nim dawała mi wiele satysfakcji. Nadaję mu na imię Adam i zobaczę, czy dam radę się z nim znowu porozumieć. No chyba, że to jest mój MTJ, a w takim przypadku Daniel, ponieważ tak go nazwałem z myślą, że samo MTJ jest za sztywne. :DJuż wolę powiedzieć "Danielu, chcę z tobą pogadać!!!" niż "MTJ chcę z tobą pogadać!!!".

Re: MTJ, czy fragment mnie?

PostNapisane: Cz paź 29, 2009 4:05 pm
przez VVii
Może to nie był MTJ. Nie musiał nim być, ale mógł nim być, ciekawe, że powiedział, iż jest wytworem twojej wyobraźni.
Zanim poznałam określenie MTJ, a miałam pytanie, to wołałam Kogoś Kto Zna Odpowiedzi Na Wszystkie (Moje) Pytania. Zgadnij kto się pojawił? Moja kopia. Ale owa postać nie emanowała niczym, co mogłoby sugerować, iż jest moją kopią. Nie kojarzę tej postaci z MTjotem. Mam wrażenie, że są kimś innym. Trudno określić, kim właściwie. Przypuszczam, że MTJ (moja totalna jaźń) nie zna odpowiedzi na wszystkie pytania.
Ale to stwierdzenie, że jest wytworem wyobraźni, nie sprawia, iż jest bezwartościowym wytworem. Przypuszczam, że wyobraźnia to potężne narzędzie szczególnie w Poza. Wyobraźnia to boskie narzędzie.
Jeśli wydaje ci się, że to nie był MTJ, to może był ktoś taki jak ta moja kopia.
Może dzięki sile wyobraźni tworzymy swoje "alter-ego", które przejmuje na ten czas pewną cześć boskości, którą posiadamy. Bo pomyśl dlaczego w medytacji można uzyskać odpowiedzi na wszystkie pytania? Bo wszystkie odpowiedzi są w nas.
Następnym razem zapytaj go - czy jest MTJotem? Czy zna odpowiedzi na twoje pytania? A każdy może zadać każde pytanie, więc zasadniczo musi znać wszystkie odpowiedzi.
Zagmatwane to, cóż - od tego jesteśmy chyba, aby przecierać szlaki dla przyszłych pokoleń (jeśli ludzkość przetrwa hehehe).