"CZY MOŻNA PRZEZ POMYŁKĘ WRÓCIĆ NIE DO SWOJEGO CIAŁA?"
To nie jest moje pytanie. Pytanie znajduję się w książce "Najdalsza podróż".
Odpowiedź jest taka, jej początek:
"Słowo można już sugeruje taką ewentualność. Tak, zdarzają się takie przypadki, sam tego
doświadczyłem na początku. Inna sprawa, że nie wiadomo jak są częste."
I tu moje zapytanie czy ktoś wie czy Robert Monroe opisuję dokładniej swoje doświadczenie gdy wraca do cudzego ciała? Chętnie zobacze też wasze opinie na ten temat. Dziękuję.

A mozesz mi wytlumaczyc, jakby to niby mialo by byc mozliwe?
Moze jestem wredny, ale jak czytam taki temat robi mi sie humorzasto...
Na moje - nie jest to mozliwe. Po prostu wiem.
A jak chcesz przyklad, to kolejna teoria - istnieje cos takiego jak lina, ktora jest polaczona z twoim cialem, gdy ty sobie latasz.
Widzisz, co jest tu sensowniejsze? Pomylenie cial, czy lina? Czy moze obie zagadki sa conajmniej dziwne

Tak Robert Monroe w którejś części opisuje swoje wejście w cudze ciało o ile dobrze pamiętam było to ciało kobiety w szpitalu, był tam tylko przez chwilę przywitał się z kimś z rodziny i zaraz później wyszedł z tego ciała. Ja myślę że takie przypadki zdarzają się bardzo rzadko przez przypadek, świadomie można zająć czyjeś ciało ale wymaga to bardzo dużych umiejętności bo trzeba umieć ułożyć energię w tym nowym ciele oraz stłumić świadomość która już w nim jest no i jeszcze nie wiadomo jak zachowa się nasze ciało podczas takiej próby (w sumie to jestem ciekawy czy takie działania zrywają całkowicie połączenie z prawdziwym ciałem). Jak dla mnie to nie powinno się zajmować czyjegoś ciała bez jego zgody bo to naprawdę nieciekawe uczucie, szczególnie jak ktoś przeżywa taką próbę przejęcia własnego ciała pierwszy raz(wiem bo kiedyś sam tego doświadczyłem).

Ok, dzięki. To odpowiada na moje pytanie

jest jeszcze jedna ciekawa alternatywa. Monroe opisywał pewien świat alternatywny utożsamiany przez niego z odkryciami w dziedzinie antymaterii. otóż jak opisywał to Monroe posiadał on tam swego rodzaju odpowiednik. przebywając w tamtym świecie jakby automatycznie był wciągany w ciało owego człowieka, mógł sterować tym ciałem, poznawać historię tego człeka korzystając ze wspomnień zapisanych w mózgu. jednak nie chcąc narażać swego, hmm ... sobowtóra na śmieszność czy też przykrości szybko opuszczał jego ciało.