Witam. Mam problem podczas relaksacji i domyślam się, że nie jestem wyjątkiem. Wygląda to tak.
Aby uśpić swoje ciało i zachować koncentrację po prostu leżę nieruchomo i np powtarzam sobie jakieś zdanie w myślach albo liczę. W pewnym momencie, tak po 20-30 minutach, zaczynam walczyć z własnym umysłem Staram się utrzymać koncentrację i nie jestem w stanie! Mój umysł generuje jakieś naprawdę bzdurne myśli i wpycha mnie w nie. W krytycznym momencie przy odliczaniu w dół potrafię odpłynąć po 2 liczbach. Np wczoraj:
- "69... 68... tak, tak, Justynko, musisz jakoś rozwiązać tę sprawę spadkową..." (oczywiście nie znam żadnej Justynki i nie zajmuję się żadnymi sprawami spadkowymi -- po prostu pojawiają mi się w głowie jakieś scenki lub zdania kompletnie dla mnie bzdurne). Po chwili uświadamiam sobie, że znów dałem się ponieść myślom i znów zaczynam liczyć i znów 2, 3 liczby i jestem w swoim świecie
Zdarza lub zdarzało się to wam? Macie jakiąś receptę na utrzymanie koncentracji? Jeśli tak, to chętnie bym je poznał.

Pozdrawiam serdecznie

Wiesz na początek wystarczy kilka minut, z dnia na dzień można wydłużać ten czas.
Nie wiem ile Ty zakładasz czasu na swoją koncentracje, ale 20 - 30 minut to w zupełności wystarczy



Piszesz o relaksie, a to raczej mija się z koncentracją, bliższe temu co chcesz osiągnąć jest trans lub relaks.
Po prostu koncentracja to przytomność umysłu, jak chcesz poprawić koncentrację, to polecam zmienić pozycję horyzontalną
Prosty kręgosłup i pozycja siedząca, wtedy też myśli nie będą Cie tak atakować

Relaks to relaks, i nie trzeba się tak napinać Puść myśli i nie biegaj za nimi, jak ciało to poczuje to sam zrozumiesz. Bo jeśli leżysz spokojnie 20-30 minut to ciało samo osiąga stan relaksacji, oczywiście jeśli w tym czasie nie wierzgasz jak "wieloryb na agrafce".

powodzenia w "nie napinaniu się"

Właściwie chodzi mi (jak zresztą każdemu ) o osiągnięcie OBE, a nie o sam relaks - pewnie właściwszym określeniem byłby trans. Po prostu zasada jest ponoć taka: najpierw uśpienie ciała przy zachowaniu "czujności" umysłu, potem wizualizacja i potem OBE. No i to uśpienie ciała wiąże się u mnie z utratą kontroli nad umysłem

jeżeli dążysz do transu to zapomnij o przytomności

trans nie polega na koncentracji ale na wprawieniu się w pewien rytm, który będzie Ci pomocny w tym co chcesz osiągnąć, wchodząc w ten rytm ciało "zasypia"

wciąż powtarzam "nie napinaj się" i nie kieruj się tylko przepisem książkowym, u Ciebie może to przebiegać inaczej

OK, czyli mam dać się ponieść tym różnym dziwnym myślom? Tylko że wtedy zasnę, a tego chciałem uniknąć...

zostaw myśli w spokoju nie będziesz się na nich skupiał to osłabną, skupianie się na niemyśleniu to strata sił pozwól im wybrzmieć, nie karm ich

Dobra, dzięki, będę próbował