Witajcie kochani
Tym razem napiszę coś w sumie nie o swoich przygodach ale o przygodach mojej żony.
Jak wiecie tematyką wyłażenia z ciała interesuje się już troszkę czasu...
W końcu i moja lepsza połówka miała niedawno tzw. "dziwny sen" Otóż kiedy leżała w łóżku z zamiarem zaśnięcia po nocnej zmianie w pracy (od dłuższego czasu pracowała tylko na pierwszą zmianę) wydawało jej się że jej nogi spoczywają nie na łóżku ale na podłodze
Chciała je podnieść ale okazało się że jest w paraliżu
na dokładkę gdyby mało jej było wrażeń nadeszły wibracje które ogarnęły górną połowę ciała. Co było według mnie efektem częściowego oddzielenia od ciała fizycznego.
No cóż biedna najadła się troszkę stresu
Po tym incydencie w końcu na 100% uwierzyła w to co my nazywamy oobe. hehehe
Jakby nie patrzeć ja ciągle nawijałem jej o swoich przygodach gdy ona słuchając ich była sceptycznie nastawiona.
Przyszła kryska na matyska powiedziałem
W końcu i taki niedowiarek jak moja żona stała się osobą która uwierzyła w oobe na 100%.
Ale historia się tu nie kończy... może i doświadczyła oobe, ale nie było dla niej to przyjemne doświadczenie.
Sprawa paraliżu przysennego zahamowała jej poszukiwania w tym temacie i mimo moich tłumaczeń oraz wykładów o tym że to nic strasznego miała wciąż pewną blokadę...
Jednak człowiek jest istotą ciekawską i takie doświadczenie nie może pójść w niepamięć.
Zaczęła czytać książki o tematyce snów i oobe. A że mam ich pokaźną kolekcję miała duuuużo do nauki
Niedawno znalazłem w necie książę Roberta Noble pt: OOBE LĘK PIERWOTNY książka za free do pobrania więc zassałem i po przeczytaniu dałem to mojej. W sumie niewielka książka zdziałała więcej niż moje gadanie...
Co świadczy tylko o tym że chyba kiepski ze mnie mówca
Zaczęły się próby wychodzenia....
Efekty mizerne przez długi czas... tak jak czytanie książek o oobe. Na wieść o tym że powinna poczytać Trylogię Roberta Monroe dziwnie zmierzyła mnie wzrokiem
Póki co przeczytała książkę Darka Sugiera oraz obie książki Roberta Noble... W sumie może i lepiej bo nie miała zbyt dużej wiedzy o oobe. Sam ze swojego doświadczenia wiem że taka ilość książek co ja przeczytałem o snach i oobe tylko pomieszała mi we łbie.
Z drugiej strony miała ogromną bazę informacji poczynając od moich książek kończąc na różnych nagraniach do słuchania.
Ja kiedy zaczynałem nie miałem tego za wiele.
Do tego prawie codziennie miała historyjkę z nocy lub inny rodzaj ględzenia którego musiała słuchać ode mnie
Przyznam że sam bym nie wytrzymał z kimś tak nakręconym na oobe.
Tutaj chciałem przekazać wyrazy uznania za anielską cierpliwość mojej żony oraz za to że sama mi nie pomogła przefazować się na tamten świat za to ciągłe gadanie.
Wracając do jej oobe-praktyki...
Zapodawałem jej na spanie różne nagrania i w sumie ta forma przypadła jej do gustu najbardziej.
Problem był z tym że często zasypiała słuchając nagrań co mimo wszystko jej się podobało... FACEPALM!
Program Gateway Experience był dla niej zbyt nudny a głos Roberta Monroe w języku angielskim nie pozwalał na kompletną relaksację... Więc głównie słuchała nagrań Adama Bytofa które są w języku polskim. Głównie nagrań relaksacyjnych tj. wieloryby czy szamana... Słuchała również mojej wersji Magii Snu 2 problem w tym że są to nagrania personalizowanie i w niektórych punktach słyszała "Adam" zamiast "Dorota" co było troszkę dekoncentrujące.
Stwierdziliśmy że powinna kupić dla siebie Magię Snu 2 z jej imieniem
Już miałem zamawiać nagranie Pana Bytofa
gdy znalazłem na stronie http://noble.oobe.pl/ OOBE SYMULATOR zestaw nagrań od Roberta Noble.
Przyznam że mimo iż szukaliśmy nagrania dla mojej żony fakt znalezienia czegoś nowego bardzo za mną przemawiał
Lubię słuchać wszystkich nowych nagrań w tej tematyce.
Dlatego rozważyliśmy wszystkie za i przeciw przed dokonaniem wyboru. Ponieważ bardzo cenię Magię Snu 2 chciałem wybrać dla niej coś co będzie dobre na tyle aby rezultaty pojawiły się w miarę szybko póki jest zajawka jak to mówię
Z drugiej strony zakup czegoś co już się słuchało a różni się tylko imieniem a kosztuje 150zł daje do myślenia.
Może to troszkę egoistyczne, ale jak już miałem coś kupić chciałem również sam z tego skorzystać.
Przekonałem żonę tym iż Symulator OOBE jest tańszy i kosztuje 97zł i to był strzał w dziesiątkę
Zgodziła się kupić ten symulator
Opis tych nagrań bardzo mnie zajawił ponieważ przypominał taką wersję Gateway Experience w wersji polskiej.
Zamówiliśmy ten zestaw nagrań z tej strony.
Nagranie przyszło szybko i zasiedliśmy do słuchania.
Plusem było to że nie są one personalizowanie więc mogliśmy ich używać razem.
Moja żona ma coś nowego i ja mam coś nowego hehehe
Mi najbardziej przypadło do gustu nagranie "Swobodny lot" oraz "Wyjście z ciała".
Za to mojej żonie "Głęboki trans" i "Wyjście z ciała".
Jak to ona stwierdziła lektor ma bardzo seksowny głos
W sumie znajomy jest jakoś ale z kąd? No taaaak... TVN Turbo męska jazda!!! To głos Łukasza Nowackiego.
Nie no... przyznam że ktoś miał łeb aby zatrudnić profesjonalnego lektora do nagrań transowych.
Dopiero zaczynamy badać nasz nowy nabytek i na pewno zrobię jakąś recenzję tego produktu niebawem.
Póki co mnie udało się jakoś łatwiej odkleić od CF z nagraniem "Swobodny lot" puszczonym w kółko na całą noc.
Za to mojej drugiej lepszej połówce przypadły do gustu filmy instruktażowe które były dołączone do tych nagrań.
Stwierdziła że wytłumaczyły jej więcej niż ja bo w sumie lepiej jak ktoś ma przygotowane profesjonalnie to co chce przekazać, a nie tak jak ja gada tylko o swoich doświadczeniach. Tutaj ogromny plus dla twórców!
Symulator razem z książkami Noble stanowią bardzo fajny zbiór wiedzy teoretycznej jak i ćwiczenia praktyczne dla takiego nielota jakim jest moja żona
Tak więc bardzo polecam taki zestaw bo to naprawdę pełna profeska jeżeli chodzi o przekazanie wiedzy dla nielota.
Mi również bardzo spodobały się nagrania z profesjonalnym lektorem po polsku.