Wt lut 23, 2010 11:59 am przez Werewolf
Owszem, można być uzależnionym od emocji. Dzieje się tak, gdy cierpimy na ich niedostatek "wewnątrz siebie" i szukamy ich wciąż dookoła, na zewnątrz, zamiast budować poczucie pełni w tu i teraz.
Często takie osoby okrzykiwane są "wampirami energetycznymi", bo z własnych niedostatków żerują na pozytywnych emocjach innych. Po pewnym czasie jesteśmy zwyczajnie zmęczeni ich obecnością.
Przy czym zaznaczę, że takiego żerowania na "innych" nie uważam za żadną nadprzyrodzoną właściwość - zwyczajny niedostatek, ot co.
"Pozytywne działanie nie może ulec zniszczeniu, podczas gdy negatywność nieuchronnie niszczy sama siebie." - Budda Siakjamuni
"Musimy nauczyć się żyć razem jak bracia, jeśli nie chcemy zginąć razem jak szaleńcy."
- Martin Luther King