Ostatnia wizyta: Pon Cze 30, 2008 6:59 pm Obecny czas: Pon Cze 30, 2008 6:59 pm

Wszystkie czasy w strefie UTC




 [ 34 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1, 2, 3  Następna
Autor Wiadomość
 Temat postu: Re: Strażnicy - co tu dużo kryć...
PostWysłany: Wto Mar 25, 2008 10:36 am 
Offline
Awatar użytkownika

Dołączenie: Śro Lut 27, 2008 10:04 am
Posty: 14
Miejscowość: Częstochowa
Kilkakrotnie spotkałem te ''byty'' próbując wejść w LD bezpośrednio ze stanu jawy .Położyłem się wieczorem i bez wcześniejszej drzemki obserwowałem nadciągające hipnagogie . Wówczas doznawałem krótkich ''zrywów'' na skutek nagłego pojawienia się postaci budzącej we mnie ogromny -wydawało by się irracjonalny lęk.

_________________
*** YERBA MATE MANIAK ***


Góra
 Profil E-mail  
 
 Temat postu: Re: Strażnicy - co tu dużo kryć...
PostWysłany: Czw Mar 27, 2008 6:35 pm 
Offline

Dołączenie: Wto Mar 25, 2008 3:03 pm
Posty: 3
Witam.
Mam takie pytanie. Jeśli się spotyka te "byty" to jak się ich pozbyć? Czy mam odrazu wrócić do ciała, czy poprostu nie zwracać na nich uwagi?


Góra
 Profil E-mail  
 
 Temat postu: Re: Strażnicy - co tu dużo kryć...
PostWysłany: Czw Mar 27, 2008 7:14 pm 
Offline
Awatar użytkownika

Dołączenie: Sob Lut 23, 2008 3:40 pm
Posty: 257
Miejscowość: Piechowice (koło J.Góry)
Lukass - najlepiej olać i to z góry na dół hłehe :lol:Jest też metoda - zbluzganie najgorszą łaciną albo wręcz przeciwnie wysłanie miłości w kierunku takiego jegomościa - uścisnąć jak przyjaciela, którego się wieki nie widziało i powiedzieć - kocham cię:)

_________________
ciekawość to pierwszy stopień do... wiedzy
cokolwiek powiem w jakiejkolwiek sprawie, będzie to zawsze jedynie czubek góry lodowej


Góra
 Profil E-mail  
 
 Temat postu: Re: Strażnicy - co tu dużo kryć...
PostWysłany: Czw Mar 27, 2008 9:19 pm 
Offline
Awatar użytkownika

Dołączenie: Śro Mar 05, 2008 9:40 am
Posty: 45
Ja również ostatnio wysyłam miłość do wszystkiego negatywnego co napotkam w "poza".
Jak na razie działa.


Góra
 Profil E-mail  
 
 Temat postu: Re: Strażnicy - co tu dużo kryć...
PostWysłany: Pon Kwi 21, 2008 11:44 am 
Offline
Awatar użytkownika

Dołączenie: Pią Kwi 18, 2008 7:50 pm
Posty: 189
Miejscowość: *Thorn*
O Boże!!!To jak się naoglądałam Blair Witch Project czy Aliena to może mnie to tam spotkać w postaci strażników!!!!!!!!!Chryste Panie to chyba modlitwy mi nawet nie pomogą.... :oops:
Jak mam wysłać miłość do Aliena?? :shock:


Nie posiadasz wymaganych uprawnień, by zobaczyć pliki załączone do tej wiadomości.

_________________
Absurdem jest, żeśmy się urodzili, absurdem jest, że pomrzemy....Sartre


Góra
 Profil E-mail  
 
 Temat postu: Re: Strażnicy - co tu dużo kryć...
PostWysłany: Pon Kwi 21, 2008 12:36 pm 
Offline
Awatar użytkownika

Dołączenie: Wto Mar 25, 2008 8:43 pm
Posty: 203
Miejscowość: Łódź/MŁ
Pomyśl że to taki zmutowany królik, który był kiedyś puszysty i różowy :D

Mój znajomy (którego zaraziłem bakcylem) interesował się mitologią Cthulu i na tyle wpłynęła na jego podświadomość, że to co mi opisywał co się działo podczas prób wychodzenia to była makabra... Nie był w stanie sobie z tym poradzić. Dlatego właśnie nie oglądam i nie czytuję horrorów zbyt często ;)

_________________
Nie miejmy zbyt wielu oczekiwań.Doświadczenia pojawiają się naturalnie,nie można ich sztucznie stworzyć.Przed mocą zrozumienia nie ma z nich pożytku.


Góra
 Profil E-mail  
 
 Temat postu: Re: Strażnicy - co tu dużo kryć...
PostWysłany: Pon Kwi 21, 2008 12:40 pm 
Offline
Awatar użytkownika

Dołączenie: Pią Kwi 18, 2008 7:50 pm
Posty: 189
Miejscowość: *Thorn*
:shock::shock::shock::mrgreen::mrgreen::mrgreen:
Na razie poskutkowało w realu!!!!! Werewolf dzięki ci!!! Skręcam się właśnie przed kompem ze śmiechu :D:D:D
Idealnie wpłynęło to na mój sposób myślenia :)

_________________
Absurdem jest, żeśmy się urodzili, absurdem jest, że pomrzemy....Sartre


Góra
 Profil E-mail  
 
 Temat postu: Re: Strażnicy - co tu dużo kryć...
PostWysłany: Pon Kwi 21, 2008 12:43 pm 
Offline
Awatar użytkownika

Dołączenie: Pią Kwi 18, 2008 7:50 pm
Posty: 189
Miejscowość: *Thorn*
Gorzej chyba jak jest to ktoś bliski który chce cię naprzykład poćwiartować :|wtedy trochę kicha chociaż ja nie mam z bliskimi takich problemów żeby mieć takie schizy...mój ukochany natomiast uwielbia mnie obcym straszyć...kretyn... :Di jeszcze mu to wychodzi, ale teraz dam mu popalić ztym różowym królikiem! To jest extra :D:D

_________________
Absurdem jest, żeśmy się urodzili, absurdem jest, że pomrzemy....Sartre


Góra
 Profil E-mail  
 
 Temat postu: Re: Strażnicy - co tu dużo kryć...
PostWysłany: Czw Maj 08, 2008 6:13 pm 
Offline
Awatar użytkownika

Dołączenie: Pon Mar 17, 2008 1:46 pm
Posty: 29
A ja miałem takie przeżycie, nie wiem czy to byli strażnicy ale zacznę od początku. Leże sobie tak około 1 w nocy, próbuje wyjść ale coś mi nie wychodzi, proszę mojego np o pomoc ale nic sie nie dzieje. W końcu powiedziałem sobie ,,dość, skoro mój np nie chce mi pomóc a sam sobie nie radze to może pomogą mi jakieś inne byty" więc prosiłem o przyjście jakichś duchów, demonów, cokolwiek, prosiłem by ktokolwiek przyszedł i mnie wyciągnął, po chwili straciłem świadomość, obudziłem się w jakimś starym spróchniałym domu, jestem przy drzwiach wejściowych, nie moge wyjść na zewnątrz więc ide po schodach do góry, słysze jakiś hałas więc podążam w stronę pokoju który jest na końcu długiego korytarza, otwieram drzwi a tam jakaś osoba mówi ,,podejdź", podchodzę a on odwraca się i widzę straszliwą twarz, cofnąłem się i zacząłem biec z powrotem na dół, przede mną pojawiły sie następne dwie zjawy i mnie goniły, uciekałem gdzie tylko się dało, wkoncu mnie dopadły w takim mały pokoju, jeden mnie zaatakował, zaczęli mnie rozrywać, ich przeraźliwe ryki były straszne, nagle ,,pyk" i sie budzę, jestem w swoim pokoju, jeszcze czuje wibracje. To było wtedy moje 2 wyjście z ciała, może to wygląda jak jakiś film czy coś ale ja to przeżyłem na prawdę, nie wiem czy to były jakieś atrapy, czy naprawdę jakieś demony mnie usłyszały i przyszły mi z pomocą ale tylko po to by mnie nastraszyć ? Od tamtego czasu próbuje sam wychodzić z ciała, nie proszę o to nikogo. Ciekaw jestem waszej opinii.


Góra
 Profil E-mail  
 
 Temat postu: Re: Strażnicy - co tu dużo kryć...
PostWysłany: Czw Maj 08, 2008 7:56 pm 
Offline
Awatar użytkownika

Dołączenie: Pią Kwi 18, 2008 7:50 pm
Posty: 189
Miejscowość: *Thorn*
No...nieźle jak na drugi raz. Nie rób tego więcej. Nigdy nie proś o pomoc. A jesli już musisz to robić to wołaj przyjaciół (NP albo MTJ). Nigdy nie proś "kogokolwiek" bo jak widzisz to się tragicznie kończy. Trzeba sprecyzować czy chcesz kogoś pozytywnego czy wszystko ci jedno... Było ci wszystko jedno i udało ci się wyjść, ale nie chciałabym tego przeżyć...budziłabym się po nocach pełnych koszmarów...

_________________
Absurdem jest, żeśmy się urodzili, absurdem jest, że pomrzemy....Sartre


Góra
 Profil E-mail  
 
 Temat postu: Re: Strażnicy - co tu dużo kryć...
PostWysłany: Pią Maj 09, 2008 2:42 pm 
Offline
Awatar użytkownika

Dołączenie: Pon Mar 17, 2008 1:46 pm
Posty: 29
To było dawno, mam za sobą już ponad 20 wyjść i już nie prosze o pomoc nikogo. Nauczyłem się że jeżeli prosze o pomoc byle kogo to źle się to kończy i nie nalezy tego robić.


Góra
 Profil E-mail  
 
 Temat postu: Re: Strażnicy - co tu dużo kryć...
PostWysłany: Nie Maj 11, 2008 8:55 pm 
Offline
Awatar użytkownika

Dołączenie: Pią Kwi 18, 2008 7:50 pm
Posty: 189
Miejscowość: *Thorn*
I tak trzymaj :D

_________________
Absurdem jest, żeśmy się urodzili, absurdem jest, że pomrzemy....Sartre


Góra
 Profil E-mail  
 
 Temat postu: Re: Strażnicy - co tu dużo kryć...
PostWysłany: Czw Maj 15, 2008 1:58 pm 
Offline
Awatar użytkownika

Dołączenie: Pon Kwi 21, 2008 10:05 pm
Posty: 45
Może sie przyda jak zacząłem ćwiczyć LD zawsze odzyskiwałem na początku świadomość w koszmarach :Dłooo ale sobie chłopak pomyślał ze śpi to co sie może stać :Di jak były jakieś strachy to exorek je zaczął gonić a jak spiepszały to chocho :Dod tamtej pory czyli przez jakieś 4 latka miałem z 3 koszmary ;)i żadne nie były wcale takie straszne a robiły sie raczej zabawne :DA jaka duma potem z siebie :D

_________________
Exorcysta :)
OOBE: 3 razy
LD : przy 1000 przestałem liczyć ;)


Góra
 Profil E-mail  
 
 Temat postu: Re: Strażnicy - co tu dużo kryć...
PostWysłany: Czw Maj 15, 2008 5:48 pm 
Offline
Awatar użytkownika

Dołączenie: Pią Kwi 18, 2008 7:50 pm
Posty: 189
Miejscowość: *Thorn*
No...ja dzisiaj miałam koszmar..boję się po tym wyjść. Śniło mi się, że idę przez jakiś las. W tym lesie jakiś gatunek gada wślizgnął mi się w lewe przedramię - znaczy przez skórę do kości... Wyłam przez połowę snu z bólu bo wyżerał mi wszystko od środka. Dobrze, że skojarzyłam, że jest LD...wezwałam karetkę, straciłam świadomość i obudziłam się z blizną po gadzie...Mam na razie dość...widziałam ogromne oczy pod skórą, które mi się z zaciekawieniem i nienawiścią przyglądały...
Dzięki...wymiękam...

_________________
Absurdem jest, żeśmy się urodzili, absurdem jest, że pomrzemy....Sartre


Góra
 Profil E-mail  
 
 Temat postu: Re: Strażnicy - co tu dużo kryć...
PostWysłany: Sob Maj 24, 2008 9:24 pm 
Offline

Dołączenie: Śro Lut 27, 2008 10:00 pm
Posty: 85
Ja bezpiecznie sie czuje w Ld, ale byl czas, ze moj chlopak bardzo chcial wyjsc i ciagle o tym gadal, wiec pomyslalam, ze tez sprobuje.
Polozylam sie, moj chlopak gdzies pojechal, mial wrocic duzo pozniej.
Lezalam rozluzniona, w pewnym momencie nogi mi wyskoczyly w gore przy czym sie rozciagnely az do sufitu , juz odlaczala sie reszta, juz, juz bylabym na zewnatrz az tu nagle:
otwieraja sie drzwi i wchodzi moj chlopak (jego chod, skrzypienie podlogi pod jego butami - nie lubie jak wchodzi w butach do sypialni). Zdziwilam sie, ze juz wrocil,nie otwierajac oczu wiedzialam, ktora godzina . Otworzylam oczy a tu nikogo nie ma!
Wstalam , rozejrzalam sie, nikogo nie ma a godzina dokladnie ta , ktora mi przyszla do glowy jak mialam zamkniete oczy i bylam prawie na zewnatrz.
Nastepnego dnia ta sama akcja: juz mi nogi wyskoczyly w gore wydluzone jak z gumy , na balkonie slysze jakby fale radiowe po czym rozmowe dwoch facetow- jakis dziennikarz przeprowadza wywiad z jakims podroznikiem - wynikalo z rozmowy. Na naszym balkonie! Pomyslalam, ze to dzwieki spoza i przestalam sie na nich koncentrowac, wazne bylo zeby wyjc. Juz, juz mam wychodzic az tu nagle: otwieraja sie drzwi , calkiem realnie slysze ten dzwiek, wchodzi moj chlopak- slysze kroki , to jego buty , podloga skrzypi. On podchodzi do mnie, siada przy mojej glowie, mam wrazenie, ze patrzy nad moja glowe (jakos trudno mi jednak uwierzyc, ze tak wczesnie wrocil - wiem skads ktora godzina- za wczesnie). On mowi szeptem : "Marzena, ja cie tak bardzo potrzebuje".
Otwieram oczy- nikogo nie ma!
Do dzis nie wiem, czy to straznik podszywajacy sie pod mojego chlopaka, czy czesc jego, ktora boi sie, ze jak wyjde to nie wroce albo co, godzina zgadzala sie znow bardzo dokladnie.
Jezeli to byl straznik to wyglada na to, ze oni nie zawsze sa straszni, mysle, ze chodzi o skutecznosc zatrzymania.

_________________


Góra
 Profil E-mail  
 
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
 [ 34 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1, 2, 3  Następna

Wszystkie czasy w strefie UTC


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 0 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Skocz do:  

Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Projektowanie stron • Eska • Internet netia • wyszukiwarka darmowe mp3 • Opisy • darmowe programy • Maszyny • To nie jest kraj dla starych • Lokaty terminowe • Teksty piosenek • Ogrzewanie kominkowe • Wypożyczalnia Wrocław • Wypożyczalnia dostawczych • Projektowanie stron • Filmy na literę b
phpBB SEO